Rosie Walsh - Bez słowa PRZEDPREMIEROWO

Bez słowa Rosie Walsh to powieść obyczajowa, która okazała się bestselerem m.in. w Niemczech, a prawa do niej sprzedano do kilkudziesięciu krajów. W Polsce ukaże się pierwszego dnia października nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka. Niejednokrotnie zdarzało mi się, że książka bardzo reklamowana i zachwalana, okazywała się średnia lub wręcz słaba. Bardzo chciałam się przekonać jak będzie tym razem. 



Rosie to kobieta, odnosząca sukcesy zawodowe, która jest gotowa na nowe uczucie, po rozstaniu z mężem. Jak co roku przyjeżdża na jakiś czas w rodzinne strony do Wielkiej Brytanii i poznaje tam Eddiego. Między tym dwojgiem dość szybko rodzi się uczucie. Spędzają ze sobą cudowny tydzień. Sielankę przerywa zaplanowany wcześniej wyjazd Eddiego do Hiszpanii, ale po jego powrocie planują wspólną przyszłość. Wtedy wydarza się coś niezrozumiałego. Eddie znika. Nie odbiera telefonów, nie loguje się w mediach społecznościowych, nie dotarł również do Hiszpanii. Sarah zupełnie nie wie co się stało, jest mocno przerażona i próbuje go wszelkimi sposobami odnaleźć. Ma wsparcie w przyjaciołach, ale i oni w końcu zaczynają ją namawiać, aby sobie odpuściła. 

Ta opowieść ma drugie dno. To dzięki niemu jest ciekawie, intrygująco i czytelnik pragnie jak najszybciej poznać rozwiązanie tajemniczego zniknięcia Eddiego. Na końcu akcja zdecydowanie przyspiesza i dzieje się najwięcej. Zakończenie jest zaskakujące. Książka rzeczywiście jest warta przeczytania, aczkolwiek nie czuję, abym została powalona na kolana. To bardzo dobra historia, którą czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem, a to duży atut przy debiucie. Polecam! 

#bezslowa 





Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka. 





"Bez słowa", Rosie Walsh, Wydawnictwo Zysk i S-ka, tłumaczenie Aleksandra Szymił, 2018 r., egzemplarz recenzencki;







3 komentarze:

  1. Czytałam już kilka recenzji tej książki i jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie mogę się doczekać ,kiedy ta książka dotrze do mnie od wydawcy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ta historia i co się stało z Eddim. Tytuł na pewno znajdzie się w moich planach czytelniczych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger