Małgorzata J. Kursa - Tajemnica sosnowego dworku

Tytuł książki Tajemniczy sosnowy dworek Małgorzaty J. Kursy brzmi zachęcająco. Jest dla mnie zapowiedzią historii o odkrywaniu zagadek z przeszłości. Sięgnęłam po nią, aby oderwać się od rzeczywistości i zagłębić w zupełnie innym czasie i miejscu. Czy pobyt w tajemniczym dworku mi się podobał? Zapraszam na moją opinię. 



Autorka akcję książki osadziła w miejscowości w której mieszka - Kraśniku. Główna bohaterka Kasia to młoda dziewczyna, która lubi ludzi, jest miła, empatyczna i swój czas wykorzystuje, aby pomagać innym. Sama obecnie znajduje się w mało komfortowej sytuacji, bowiem została zwolniona z pracy, a i w życiu prywatnym nie dzieje się dobrze. Mężczyzna życia niekoniecznie myśli o wspólnej przyszłości. Na szczęście są wokół mili ludzie i udaje jej się podjąć pracę w fundacji.

Nowa praca spowoduje zmiany w życiu Kasi. Fundacja w której pracuje mieści się w zabytkowym starym dworku, który jest remontowany. Kasia dogląda wszystkiego i pewnego dnia ukazują jej się byłe mieszkanki dworku - Zuzanna i Marianna. Przebywają w zaświatach nie zaznawszy wiecznego spokoju. Kasia wraz  z przyjaciółmi powoli odkrywa skrywane tajemnice z przeszłości sióstr Molnar. 

Wcześniej zdarzyło mi się czytać książkę z "duchami". Jednak Tajemnica sosnowego dworku mnie nie porwała. Wydarzenia były dość przewidywalne i nie wywoływały we mnie dreszczyku emocji. Kasia i jej związek mnie irytował na maksa, a przyjaciele byli tak poprawni i pomocni, że życzyłabym sobie takich w swoim życiu. 
W ogóle ilość bohaterów jest dość duża i na początku trudno mi było wszystkich zapamiętać i wiedzieć o kim czytam. 
Spodziewałam się fajnej opowieści z dużą dozą humoru i wielką tajemnicą, ale coś nie wyszło. 


Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Lucky. 




"Tajemnica sosnowego dworku", Małgorzata J. Kursa, Wydawnictwo Lucky, 2018 r., egzemplarz recenzencki;



7 komentarzy:

  1. Dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, ale z niej zrezygnowałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie wyszło, to ja dziękuję. Ale okładka ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie i musi być bardzo urokliwa :)
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie moje klimaty, a skoro nie jest też ciekawa, to wezmę się za inną z polecanych przez Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, szkoda. Mnie też zawsze rozczarowuje, gdy spodziewam się dobrej lektury, a otrzymuję coś sztywnego i mało prawdopodobnego - jak ci przyjaciele...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, po opisie sądziłam, że to będzie przyjemna i pełna uroku książka.

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż, i tak czasem niestety bywa...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger