Ewa Bauer - W nadziei na lepsze jutro

Lubię czytać książki, które składają się z kilku tomów, szczególnie wtedy, gdy wszystkie ukazały się już na rynku i nie muszę czekać na kontynuację. W moje ręce ostatnio trafiła seria Kolory Uczuć Ewy Bauer, po którą sięgnęłam z przyjemnością. Zapraszam na opinię o pierwszej części "W nadziei na lepsze jutro". 


Anna - główna bohaterka książki, poznaje swojego przyszłego męża Roberta podczas pobytu w Paryżu.  Ma narzeczonego, z którym wiąże swoją przyszłość, ale Robert nie pozwala o sobie zapomnieć i za jakiś czas zostają małżeństwem. Pragną mieć dziecko, ale los bywa okrutny i Annie nie udaje się utrzymać ciąży. To wydarzenie oddala od siebie małżonków. Każde na swój sposób przeżywa tragedię, która ich dotknęła. Wydaje się, że to koniec ich miłości, ale postanawiają powalczyć o związek. Gdy udaje im się wrócić na dobrą drogę, los postanawia znowu dołożyć swoje. 

Do Roberta odzywa się była narzeczona Sabina, która ma ciężką sytuację życiową i nie ma się gdzie zatrzymać z siostrą podczas pobytu w Krakowie. Prosi o pomoc Roberta, który wraz z Anną przyjmuje obie kobiety pod swój dach.... 

Tutaj sytuacja pary bardzo się komplikuje. Oboje zaczynają podejmować decyzje pod wpływem chwili, w porywie uczuć. Te decyzje zaczynają mocno wpływać na ich przyszłość i ranić wiele osób. Po kryzysie znów wychodzi słońce, ale ... nie na długo. 


Cała książka jest nasycona uczuciami. Jest właściwie taką  huśtawką uczuć. Każdy z bohaterów goni za szczęściem i miłością, a momentami w tej pogodni nie zważa na otoczenie. Impuls skłania do sytuacji niekoniecznie dobrych. Podobało mi się to, że Anna i Robert łatwo nie odpuszczają i potrafią podjąć walkę oraz starać się utrzymać łączące ich więzi. Przykre, że potrafią tak się wciąż ranić.

"W nadziei na lepsze jutro" to debiut autorki. Uważam, że całkiem dobry, aczkolwiek czytając miałam wrażenie, że jestem obok, a nie w sercu wydarzeń. Momentami postawa Anny i Roberta wydawała mi się irracjonalna i wzbudzała mój sprzeciw. 
Na plus zasługuje to, że czytana powieść wyzwala w czytelniku różne uczucia. Po drugą część sięgam z ciekawością tego, co tam się jeszcze wydarzy :-)




Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina. 




"W nadziei na lepsze jutro", Ewa Bauer, Wydawnictwo Szara Godzina, 2017 r., egzemplarz recenzencki;



 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger