"Zula w szkole czarownic" - Natasza Socha

Pamiętacie Zulę dziewczynkę, która jak się okazało pochodzi z rodziny czarownic i sama nią jest? Recenzja tutaj. Natasza Socha napisała kolejną część "Zula w szkole czarownic". 

To kolejny raz fantastyczna opowieść o miłości rodzinnej, przyjaźni i dozowaniu magii ;-) 



Zula wybiera się do szkoły czarownic, którą prowadzi  jej babcia Wielka Czarownica Liliana. Czeka tam na nią wiele niespodzianek i jak się później okaże - przygód. Maks i Kajtek zazdroszczą jej tej wyprawy i martwią się, że długo będzie nieobecna. Jednak szkoła czarownic znajduje się na Pustkowiu, a tam czas płynie zupełnie inaczej niż w Poziomkowie. 

W nowym miejscu Zula poznaje  Matyldę, z którą się zaprzyjaźnia i poznaje tajemnice unoszenia się nad ziemią czy zastosowania różnych ziół. Pewnego dnia Matylda znika, a Zula wyrusza na poszukiwania, momentami niebezpieczne.

W tym czasie ciotki wraz z Maksem i Kajtkiem także nie próżnują. Muszą wymyśleć sposób na zachowanie Poziomkowej Polany, ponieważ burmistrz chce na niej postawić swój pomnik. 

Podobnie jak pierwsza część, druga również na pewno spodoba się dzieciom. Magia, przygody, przyjaźń i prawda, zawsze się obronią i sprawiają, że  wierzymy w szczęśliwe zakończenia. Autorka porusza także bardzo ważny temat - lekceważenia dziecięcych marzeń i dążeń i patrzenie na nie, przez pryzmat własnej dorosłości. Czasami warto znów na chwilę stać się dzieckiem.  

Cała opowieść jest zilustrowana przez Agnieszkę Antoniewicz. Moja Lenka zainspirowała się rysunkami i wykonała jeden dla mnie i Państwa :-) 






 Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 






 "Zula w szkole czarownic", Natasza Socha, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2017 r., egzemplarz recenzencki;



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger