"Lab girl" - Hope Jahren

W zasadzie nie czytam takich książek, ale ta okładka, taka energetyczna i opis spowodowały, że zainteresowałam się tym tytułem. Mowa o "Lab girl" Hope Jahren. 
Autorka to niezwykła biolożka, która prowadzi niezależne badania w dziedzinie paleontologii. Jest jedyną kobietą na świecie odznaczoną medalem EBSA w dziedzinie nauk o Ziemi. Pracowała na wielu uczelniach, obecnie na uniwersytecie w Oslo. 


Z jednej strony poznajemy kobietę, silną, która nie ugina się pod piętrzącymi się problemami i skutecznie małymi krokami dąży do wyznaczonych sobie celów. To opowieść autobiograficzna, pełna emocji, pasji, miłości do świata roślin. Zamiłowania naukowe rozbudził w niej ojciec, także naukowiec. Niestety potwierdza się opinia, że kobietom trudniej się przebić w świecie męskich dążeń i sukcesów i muszą wykonać cięższą pracę, aby zostać docenioną. Szczególnie gdy przychodzi łączyć rolę mamy i naukowca. Hope Jahren jest dowodem, iż można wszystko pogodzić, jeśli robi się to co się kocha i mocno w to wierzy. 


"Mówiono mi, że nie mogę robić tego, co chcę, ponieważ jestem kobietą, i że pozwolono mi to robić tylko ze względu na to, że nią jestem."

Druga strona to cudowny, pełen fascynacji i nieznanych mi dotąd ciekawostek świat roślin. Podejście z miłością do otaczającej nas przyrody i wniknięcie w jej głąb. Miałam obawy, że nie do końca to moja tematyka, ale okazały  się one niepotrzebne. Między innymi
mamy możliwość poznania - życia drzewa - od nasionka po obumarcie. To naprawdę ciągła walka o przetrwanie!

Jednym z ciekawszych wątków jest relacja z Billem - przyjacielem, ekscentrykiem o niezwykłym umyśle i specyficznym sposobie bycia.
Świetne połączenie wątków z życia prywatnego ze światem nauki, powoduje, iż książkę czyta się lekko i przyjemnie. Chociaż przyznaję, że momentami byłam, znużona.  


Książkę oceniam wysoko. Daje motywację do działania i sprawia, że inaczej spojrzymy na zieleń wokół nas. Pozwala na zastanowienie się nad tym, co w życiu ważne. 




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 


"Lab girl", Hope Jahren, Wydawnictwo Kobiece, 2017 r., egzemplarz recenzencki;

4 komentarze:

  1. Ja do tego typu ksiazek podchodzę z przymrużeniem oka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często przewijają mi się przed oczyma okładka tej książki i teksty o niej. Jednak nie jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę polecić tą książkę bratowej, która pracuje w laboratorium!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie od dawna ta lektura i koniecznie muszę ja przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger