Ewelina Matuszkiewicz - Noc komety

Biały latawiec debiut Eweliny Matuszkiewicz bardzo zapadł mi w pamięć i cieszę się, że w niecały rok od premiery mogłam powrócić do Kozienic i poznać dalsze losy bohaterów w Nocy komety. 

Akcja książki rozpoczyna się 1 grudnia i toczy się do ostatniego dnia tego miesiąca. Z powodu Świąt Bożego Narodzenia została zakwalifikowana do książek o tematyce świątecznej. Czy rzeczywiście tak jest? Czy to ckliwa opowieść ze szczęśliwym zakończeniem? 




Pierwsza część zawierała pewną tajemnicę wokół której została zbudowana powieść. Druga zaś krąży wokół trosk życia codziennego, tęsknoty za własnymi marzeniami, których realizację często odkładamy na później. 

Jeśli miałabym określić tę powieść jednym słowem, to byłoby to słowo - MAŁŻEŃSTWO. Autorka zaprasza nas do domu trzech par i pokazuje w jaki sposób ludzie ze sobą rozmawiają. Z jakimi problemami borykają się w swoim życiu. I najważniejsze - czy nadejdzie wreszcie taki moment/odwaga, że spełnią własne marzenia, bez ograniczania się rodziną i obowiązkami wobec niej? 
Maja i Krzysztof to młode małżeństwo, które jeszcze nie do końca znalazło wspólną drogę życiową. 
U Ewy i Adama zamiana ról - ona pracuje zawodowo, on zajmuje się bliźniakami Helą i Kaziem. Czy znajdują czas dla siebie? Co jest ważniejsze - rodzina czy pieniądze? 
Agata i Olek. Małżeństwo jakich wiele. Pani domu, która nie pracuje zawodowo, wychowała dwójkę studiujących teraz  dzieci, zajmuje się swoją chorą matką, a jej życie toczy się wokół zaspakajania potrzeb innych. On wieloletni burmistrz, dla którego praca jest najważniejsza. 
Trzy różne związki, problemy, trudności, marzenia. Po prostu życie. Ponadto znów spotykamy się z bohaterami z pierwszej części, u których także wiele się dzieje.  

Odpowiadając na zadane wcześniej pytanie. Nie, Noc komety to nie ckliwa opowieść świąteczna. Jest to niebywale prawdziwa opowieść o ludziach, napisana pięknym językiem, którą czyta się z wielką przyjemnością. Wydawnictwo Skarabeusz tak jak poprzednio, zadbało o piękną okładkę książki, na której znajdziemy wiele miejsc z topografii Kozienic. 

Zachęcam do przeczytania!!
W przygotowaniu kolejna część - Cudne manowce :-) 




Korzystając z okazji serdecznie zapraszam 
we wtorek 4 grudnia 2018 r. 
na spotkanie z autorką Eweliną Matuszkiewicz, 
które będę miała przyjemność poprowadzić. 
Godzina 17.30 
Miejska Biblioteka Publiczna 
ul. marsz. Józefa Piłsudskiego 12 
w Radomiu. 





Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Skarabeusz.






"Noc komety", Ewelina Matuszkiewicz, Wydawnictwo Skarabeusz, 2018 r., egzemplarz recenzencki;



4 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale zapowiada się naprawdę interesująco, więc zapisuje tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam wcześniejszą książkę autorki, a tę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo profesjonalnie poprowadziłaś spotkanie, w a książkę niebawem przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger