Anna H. Niemczynow - Bluszcz

Bardzo rzadko mi się zdarza, zaznaczać fragmenty w czytanej książce. Podczas lektury Bluszczu Anny Niemczynow te cytaty jakoś tak same się zaznaczały :-) Wcześniej nie znałam książek autorki, ale ją samą troszkę tak, dzięki Instagramowi. Dała się poznać jako bardzo pozytywna, uśmiechnięta wręcz od ucha do ucha osoba. Chwilę rozmawiałyśmy także podczas Warszawskich Targów Książki i postanowiłam koniecznie przeczytać jej dzieła. Czy moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Niemczynow było udane? 





"Istnieją dwa typy kobiet bluszczów. Pierwsze z nich, udające zagubione istoty, zarzucają na zaradnego i ustawionego finansowo mężczyznę sieć swojego uroku, po czym wiodą sielskie życie wśród materialnych wygód, cały czas grając rolę nieporadnych. Leżą, pachną i są - po prostu. Drugim typem kobiet bluszczów są kobiety o niskim poczucie własnej wartości, którymi łatwo jest sterować. Takich kobiet szukają mężczyźni oczekujący bezwzględnego posłuszeństwa od płci przeciwnej". 

Bohaterka książki - Julita Snarska to typ drugi kobiety bluszcz. Ma męża Gerarda i dwójkę prawie już dorosłych dzieci - Marcina i Kamilę. Ma także poukładane w głowie prawdy i przestrogi, dotyczące mężczyzn, które wkładała jej i wygłaszała przy każdej okazji babcia. Julita jako posłuszna wnuczka, starała się im sprostać i żyć według nich, więc gdy spotkała Gerarda i straciła z nim dziewictwo to przecież naturalnym było, że zostanie jego żoną. Łatwiej było słuchać babci, męża już o wiele trudniej. Właściwie to brakuje mi słów na opisanie tej postaci. Postaci w książce, ale na pewno w rzeczywistym świecie takich mężczyzn jest wielu, co napawa mnie strasznym smutkiem i wściekłością. 

Autorka podarowała swojej bohaterce nowe życie, ale nie usłane różami, bardziej kolcami z tych róż. Cała przemiana Julity toczy się dość powoli, wzloty, przeplatają się z upadkami. Mnie to przekonuje, ta autentyczność i taka prostota w dążeniu do własnych celów. 
Nie tylko Julita stara się żyć inaczej. Jej przyjaciółka Elka, która jest ogromnym wsparciem dla niej i dzieci, także ma swoje problemy i frustracje. Ja bym je określiła jako rzadko spotykane, ale absolutnie ich nie neguję, aczkolwiek ten wątek szczerze przyznaję, najmniej mi się podobał. 




Bluszcz to opowieść o kobietach i dla kobiet. Dająca siłę i motywację do tego, aby zmienić swoje życie i godnie patrzeć w lustro i oczy bliskich. Pokazuje proste mądrości, o których tak często w codziennym życiu zapominamy. Zostało w niej poruszonych wiele tematów od przemocy domowej, przez nałogi, po miłość w każdym wieku. Przyznaję, że nie pochłonęłam książki jednego dnia, czytałam ją powoli z przemyśleniami. Nie jest to lekka i sielska historia. Jest to wartościowa pozycja, którą należy polecać i czytać. 

Poprzednie książki autorki również przeczytam! 




Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Videograf. 



"Bluszcz", Anna H. Niemczynow, Wydawnictwo Videograf, 2018 r., egzemplarz recenzencki;

5 komentarzy:

  1. Piękna opowieść, chętnie ją poznam bliżej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może przeczytam, a jeżeli dla odmiany potrzebujesz czegoś sielskiego, to polecam "Strażniczkę miodu i pszczół" <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytam i jestem zachwycona

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger