"Pax" - Sara Penny Packer, Jon Klassen
Są takie książki, które po postu muszę mieć. Przyciągają, zachęcają i w końcu stają na mojej półce. Tak było w przypadku "Paxa". Oglądałam go za każdym razem będąc w księgarni, opis znałam prawie na pamięć, a okładka mnie hipnotyzowała. Czytałam wiele recenzji i umacniałam się w przekonaniu, że będzie moja i że będzie wyjątkowa. Aczkolwiek, trochę miałam lekki niesmak, za porównywanie do "Małego księcia". Opinia ta wydawała mi się mało prawdopodobna i twierdziłam, że służy głównie promocji.
Tytułowy Pax to lisek, który został znaleziony i przygarnięty pięć lat wcześniej przez chłopca o imieniu Peter. Poznajemy ich obu w nie miłych okolicznościach. Zaczyna się wojna, a ojciec Petera wyrusza na front. Chłopiec nie ma mamy i na czas nieobecności ojca, ma być pod opieką dziadka. Niestety nie przewidziano tam miejsca dla Paxa. Podczas podróży, chłopiec mimo, iż serce pęka mu na tysiąc kawałków, zostawia w lesie swojego przyjaciela.
U dziadka czuje się nieswojo i cały czas towarzyszy mu poczucie winy, że zostawił kogoś kogo kochał, na pastwę losu. Nie wytrzymuje i wyrusza w daleką podróż po swojego liska.
Tymczasem, droga okazuje się być zbyt długa i męcząca, a decyzja podjęta na zbyt pochopną. Ale nie poddaje się. Jednak los bywa okrutny i Peter doznaje kontuzji, która uniemożliwia mu dalszą drogę. Schronienia chłopcu udziela Vola, kobieta, która mieszka w odosobnieniu i zmaga się ze swoją traumą.
W tym czasie Pax nie czuje się bezpiecznie w swoim naturalnym środowisku, wie zaś jedno, że jego przyjaciel pojawi się i go zabierze. Czeka więc i wypatruje samochodu, który zawiezie go do domu. Tak się jednak nie dzieje. Natomiast zostaje zauważony przez inne lisy żyjące w lesie. Nie podoba im się nowy osobnik, ani to, że czują zbliżających się ludzi i niebezpieczeństwo, które ze sobą niosą. Pax musi zacząć radzić sobie sam.
Opowieść toczy się dwutorowo - rozdział o chłopcu przeplata się z rozdziałami o lisku. Przepiękna okładka, ma swoją kontynuację w czarno-białych ilustracjach wewnątrz książki, które podkreślają charakter opowieści i tworzą niezwykłą aurę.
Spodziewałam się, iż lektura nie będzie należała do łatwych. Porusza bowiem tematy bardzo ważne i zarazem trudne, takie jak przyjaźń, tęsknota, ból czy odpowiedzialność.
W dzisiejszym świecie często szastamy słowami: przyjaciel, przyjaźń, zrobię dla Ciebie wszystko. Czy tak jest naprawdę? Czytając zastanawiałam się, czy ja kiedykolwiek byłam z kimś tak zaprzyjaźniona jak Pax z Petrem? Co dla mnie znaczy przyjaźń i czy ja pielęgnuję ją tak naprawdę, czy tylko tak mi się wydaje.
Na każdym etapie naszego życia zmieniają się nam priorytety i osoby wokół. Z kimś byliśmy bliżej w dzieciństwie, dziś z kimś zupełnie innym. Jesteśmy zabiegani sprawami dnia codziennego, że pielęgnowanie przyjaźni staje się trudne i schodzi na drugi, a nawet trzeci plan. Czy to, aby właściwa droga?
Wracając do książki jest ona uniwersalna i ponadczasowa, niesie przesłanie, morał i jak tam jeszcze byśmy nie nazwali refleksji i prawd, które porusza i które uruchamiają się w nas podczas czytania.
Pax i Peter to jedność, przerwana i ..... nie napiszę więcej, ponieważ nie chcę nikomu odebrać przyjemności dowiedzenia się samemu.
Wiem natomiast, że zakupię kilka egzemplarzy i podaruję ją zarówno dzieciom jak i dorosłym, bo to jest obowiązkowa książka na półce w każdym domu. Jak to mówi moja sąsiadka must have!
Mam nadzieję, że nie zanudziłam moimi wynurzeniami, ale książka wzbudziła we mnie, wiele emocji i uczuć.
Porównanie do "Małego księcia" ma jak najbardziej uzasadnienie, jak również wyróżnienie dla najlepszej książki 2016 r. w kategorii literatury dziecięcej czytelników portalu Lubimyczytać.pl
"Pax", Sara Penny Packer, Jon Klassen, Wydawnictwo IUVI, 2016 r., egzemplarz recenzencki;
Też słyszałam dużo dobrego o tej książce i dlatego zamówiłam jak tylko mogłam. Teraz z córa powolutku czytamy:)
OdpowiedzUsuńJa z moją Leną też czytamy :-)
Usuń