Kindle - mój zachwyt :-)

Jestem wielką miłośniczką książki w tradycyjnym wydaniu czyli papierowym. Lubię wąchać, przeglądać, trzymać w ręku i czytać. Również półki pełne książek to cudowny dla mnie widok. Nadal tak jest, ale trochę się zmieniło od momentu, kiedy moja córka dostała czytnik Kindle (dzięki Marcin :-)). Skoro dostała to wykorzystałam okazję i wypróbowałam. No i … zapragnęłam mieć swój.

Moje marzenie to Kindle PaperWhite III. Biały. W  miętowym/turkusowym etui. Tylko mój. Moje marzenie się spełniło i taki właśnie egzemplarz jest w moim posiadaniu na wyłączność :-) idealnie przed wyjazdem wakacyjnym, na którym go testuję.



Nie będę pisała o jego parametrach, tylko o korzyściach jakie dostrzegam. Przede wszystkim dotykowy i z możliwością regulacji podświetlania ekran. Można także ustawić wielkość czcionki czy zaznaczyć i zapisać ulubiony fragment. Bateria trzyma długo i dość szybko się ładuje. Utrudnieniem może być obcojęzyczne menu, ale myślę, że każdy sobie poradzi. Pojemność to nawet do 2000 książek. Być może dla tych, którzy już korzystają, to nie jest nic niezwykłego, ale dla mnie, początkującego użytkownika to wiele. 

Nie będę ukrywać, że trochę oszalałam, czego się w ogóle nie spodziewałam po sobie. W ciągu czterech dni, przeczytałam trzy książki :-)



Wiadomo, że nic nie zastąpi książki papierowej (szczególnie jej widoku na regale), ale czytnik staje się przydatny zwłaszcza podczas podróży.
Zachęcam do wypróbowania!


P.S. Dziś w Szczawnicy pada – więc, idę czytać :-)




3 komentarze:

  1. Dostałam od męża, a wcześniej dwa inne, jednak wciąż jeszcze nie odnalazłam takiego, który by mnie w pełni usatysfakcjonował. Może to kwestia już nastawienia, zmęczenia oczu, a może miłości do papierowych wersji książek. ;)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też dostałam w prezencie. I podzielam Twoje zdanie, że czytnik nie zastąpi książki papierowej, ale bardzo ułatwia życie właśnie w podróży! A bez niego nie miałabym możliwości przeczytania niektórych książek:)

    W wolnej chwili zapraszam też do siebie:
    http://ksiegozbiorkasiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie otworzyły się inne możliwości czytania :-) dziękuję za komentarz i chętnie zajrzę do Ciebie :-)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger