Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Lira. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Lira. Pokaż wszystkie posty
Iwona Kienzler - Tajemnicze zgony władców

Iwona Kienzler - Tajemnicze zgony władców

Historia to nie był mój ulubiony przedmiot w szkole. Teraz gdy moja córka się edukuje, a ja z nią :-) nadal z historią się nie lubimy. Pomyślałam sobie jednak, że może odczaruję tę niechęć poprzez książkę Iwony Kienzler Tajemnicze zgony władców. 



Autorka ma na swoim koncie bardzo wiele książek z wątkami historycznymi jak również opowieści o znanych kobietach. Przybliża swoimi książkami historię nadając jej trochę inne, mniej nudne oblicze ;-) 

Życie władców, królów fascynowało wielu, ze względu na bogactwo, przywileje, władzę, ale dla samych zainteresowanych stanowiło wyzwanie. Intrygi, spiski, otrucia to prawie codzienność, przecież inni także chcieli zaznać tych "dobroci". 

W książce zostało przedstawionych dwanaście opowieści w których dowiadujemy się nie tylko o samej śmierci danego władcy, ale poznajemy także całą otoczkę jego życia, rodziny, jak również sytuację polityczną kraju. Nadaje to wielowymiarowości i każdy może znaleźć interesujące go informacje. 
Autorka wykonała dużą pracę zbierając materiał do tej książki. 



Jeśli lubicie opowieści historyczne to jest zdecydowanie pozycja, którą warto przeczytać. Jeśli nie, także powinna was zainteresować ze względu choćby na domysły i teorie spiskowe, które się w niej pojawiają. Dla każdego coś dobrego!




Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Lira. 





"Tajemnicze zgony władców", Iwona Kienzler, Wydawnictwo Lira, 2019 r., egzemplarz recenzencki;
Anna Dąbrowska - Nauczyciel tańca

Anna Dąbrowska - Nauczyciel tańca

Z twórczością Anny Dąbrowskiej już się spotkałam. Recenzję Jutro będziemy szczęśliwi można znaleźć na moim blogu. Tym razem jak brzmi zapowiedź na okładce Nauczyciela tańca, autorka zaprasza nas na emocjonalny rollercoaster. 




Kaja i Sara to siostry. Mają za sobą traumatyczne przeżycia w wyniku których, młodsza Sara nie mówi. Zostały na tym świecie same i muszą zmagać się z przeciwnościami losu. 
Dominik to facet po trzydziestce, który bardzo wiele w życiu przeszedł. Jego rodzice oddali go do domu dziecka, a pobyt w dwóch rodzinach zastępczych nie przyniósł upragnionego szczęścia. 
Tę trójkę połączy taniec, czego można się domyśleć po tytule książki. Sara jest samoukiem krumpa czyli tańca ulicznego, poprzez który wyraża się emocje. Pragnie się go uczyć bardziej profesjonalnie. Jest to także pomysł na kolejną terapię, aby zaczęła mówić. Nauczycielem staje się Dominik. Pomiędzy nim i Kają zaczyna rodzić się uczucie, ale są tak poharatani życiowo, że nie jest to łatwe. 

Wiele trudności, tajemnic, które pojawiają się w trakcie czytania, złych przeżyć, traum być może u czytelnika wzbudzi emocje. Moich niestety nie wzbudziła. Książka ta wydaje mi się taka trochę naciągana i mało realna. Mam dziesięcioletnią córkę i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby za dwa lata zachowywała się i posiadała taką wiedzę na temat stosunków męsko-damskich jakie ma Sara. To oczywiście moja subiektywna opinia, ale pragnę zaznaczyć, że ja ze swoim dzieckiem rozmawiam o wszystkim, ale adekwatnie do wieku. 




Sama nie wiem czego spodziewałam się po tej książce. Po przeczytaniu wiem, że nie jest ona w moim guście. Polecałabym ją bardziej jako romans dla młodzieży. Ja już jestem za stara na takie opowieści :-) Jedyne co wyniosłam z lektury to to, czym jest krump. Poza tym nie przeżyłam emocjonalnego rollercoastera. Nie neguję tej historii tylko wiem, że nie jest ona dla mnie. 






Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Lira. 



"Nauczyciel tańca", Anna Dąbrowska, Wydawnictwo Lira, 2018 r., egzemplarz recenzencki;
"Wybory Niny" - Anna Kekus

"Wybory Niny" - Anna Kekus

Wydawnictwo Lira kusi przepięknymi okładkami swych książek. Nie inaczej jest w przypadku "Wyborów Niny" autorstwa Anny Kekus. No właśnie czy ładna okładka, to zapowiedź ciekawej i wciągającej historii? 

Nina Sienkiewicz i Damian Maxwell spotykają się w mało sprzyjających okolicznościach. Ona leży nieprzytomna na autostradzie - on ją zauważa i udziela pomocy. Później okazuje się, że Damian pochodzi z bardzo bogatej rodziny, prowadzi znany klub, a ostatnio rozkręca karierę polityczną. Mniej szczęścia w życiu miała Nina. Wyjechała z Polski, aby zarobić na rehabilitację ojca, ale na swej drodze spotkała nieodpowiedniego mężczyznę. Czy teraz los się odwróci? 

 

Czytelnik w tym momencie zaczyna podejrzewać, że tych dwoje będzie miało się ku sobie. Ale żeby nie było, aż tak bardzo banalnie, autorka połączyła bohaterów kontraktem biznesowym. Nina za pieniądze staje się żoną Damiana, aby podreperować jego reputację playboya i zwiększyć szanse w politycznej karierze. Powoli między małżonkami zaczyna rodzić się uczucie, ale pewne wydarzenia je komplikują. 

W tej książce jedynie zaskakujące jest zakończenie. Wszystko inne jest raczej przewidywalne. To prosta historia romansowa. Mnie znużyła.  Zabrakło dla mnie głębi i tego czegoś, co sprawia, że książka zostawia po sobie ślad.  Jeszcze na plus zaliczam postać babci Damiana, która zdecydowanie jest barwną i wyrazistą postacią, dodającą charakteru całej opowieści. No i okładka. Cudo!

To oczywiście moje subiektywne zdanie. Przejrzałam internet i pełno w nim pozytywnych recenzji oraz zachwytów nad książką. Nie rezygnujcie więc i sami się przekonajcie :-) 

 


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 

 "Wybory Niny", Anna Kekus, Wydawnictwo Lira, 2017 r., egzemplarz recenzencki;
"Wernisaż" - Oskar Salwa

"Wernisaż" - Oskar Salwa

Artystyczna bohema często wzbudza zaciekawienie. Nie przypominam sobie jednak, abym kiedyś czytała książkę o takiej tematyce. Aż do teraz, gdy natrafiłam na nowe Wydawnictwo Lira i ich propozycję "Wernisaż" Oskara Salwy. Dodatkowym atutem książki jest śliczna okładka w intensywnych barwach. 

Centrum uwagi skierowane jest na galerię sztuki Arte Nuevo w Warszawie, której pracownicą jest Marta - główna bohaterka. Ma za zadanie wypromować nowego artystę Paco i przygotować wernisaż jego prac. W życiu prywatnym jej partnerem jest malarz Filip, który wydaje kontrowersyjne opinie o innych malarzach, często ich krytykując i twierdząc, że tworzą dla pieniędzy, a nie dla sztuki. On sam maluje z pasją, ale nie znajduje nabywców, swoich dzieł. 




Całe życie Marty toczy się wokół artystów, ich humorów i zachcianek. Zaczyna się zastanawiać nad swoim życiem, a sytuacje, w które się wplątuje, i które się jej przydarzają, trochę jej w tym pomagają. Odkryje w sobie rożne emocje np. zazdrość i wściekłość, a nawet zdecyduje się na skorzystanie z usług, przypadkowo napotkanej wróżki. Zarówno Filip jak i Paco swoim zachowaniem, skłonią Martę do działania i zmian w swoim życiu. Jakoś nie polubiłam żadnego z nich. Jeden to zadufany w sobie dupek, a drugi ... sama nie wiem, taki niestabilny. Trzeba przyznać, że postacie są mocno nakreślone i wyraziste, wzbudzające u czytelnika uczucia.

Czytałam książkę na czytniku, podczas podróży. Była to miła, niewymagająca, a jednocześnie wciągająca, pomimo wolnej i spokojnej akcji lektura. Relaksowałam się i byłam zaciekawiona, co wyniknie z przemyśleń i działań Marty. Przyznam się, że zakończenie jest po części niespodziewane, czegoś tam się domyślałam, ale nie wszystkiego. 


Jak najbardziej polecam! 



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 



 "Wernisaż", Oskar Salwa, Wydawnictwo Lira, 2017 r., egzemplarz recenzencki;


Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger