Zofia Kubiec - Marcel

Marcel to debiutancka powieść Zofii Kubiec. Miałam możliwość porozmawiać z autorką podczas targów książki i byłam bardzo ciekawa tego co napisała. 




Tytułowego Marcela poznajemy gdy jest małym chłopcem. Dorasta w toksycznej rodzinie, gdzie ojciec i matka nie wylewają za kołnierz. Brak akceptacji i miłości od najbliższych jak również upokorzenia z ich strony sprawiają, że dziecko żyje w ciągłym strachu i niepewności. Wielokrotnie wyzywany, bity, głodny. To jego codzienność. 

Sytuacja zmienia się gdy dorasta, zakłada rodzinę, ma córkę, pracuje. Jednak nie do końca potrafi zapanować nad swoim życiem. Jest w nim bowiem jeszcze jedna osoba. Nawet chyba najważniejsza - kochanka a zarazem wielka miłość. Niestety także w jego życiu obecny jest alkohol i w pewnym momencie to on decyduje o wszystkim. 


Autorka w dość dosadny i mocny sposób przedstawiła problem alkoholowy, ale także miłość. To w jaki sposób ludzie zaplątują się w różne sytuacje i nie potrafią się z nimi uporać, tak, aby nikt nie cierpiał. Cały czas czytelnik jest w tej plątaninie uczuć, emocji, i decyzji wraz z bohaterami. Dostrzega w jaki sposób alkohol wpływa na samego uzależnionego, ale także na jego najbliższych. 

Istnieje takie powiedzenie "genów nie wydrapiesz" i ta książka jest jego potwierdzeniem. Samemu przeżywszy gehennę, można później zgotować ją najbliższym. Cała ta historia przepełniona jest emocjami. Czytelnik najpierw współczuje Marcelowi, a później nie dowierza w to co on czyni. 

Książka mocna, dobitna, przejmująca i poruszająca! 



 Za przeczytanie książki dziękuję Autorce. 


8 komentarzy:

  1. No muszę ci powiedzieć nie znałam tej książki, ale wydaje się być mocna i wstrząsająca. Może się na nią skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka nie owija w bawełnę. Książka jest wstrząsająca i prawdziwa.

      Usuń
  2. Wygrałam tą książkę w jednym z konkursów blogowych więc na pewno będę ją czytała Jestem jej bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, ostatnio mało nowości przeglądam bo mam za dużo swojego czytania i staram się ograniczyć kupowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie z ograniczaniem zakupu książek jest słabo 🙃

      Usuń
  4. Trudny temat, jestem ciekawa jak sobie z nim poradziła autorka.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger