"Wybory Niny" - Anna Kekus
Wydawnictwo Lira kusi przepięknymi okładkami swych książek. Nie inaczej jest w przypadku "Wyborów Niny" autorstwa Anny Kekus. No właśnie czy ładna okładka, to zapowiedź ciekawej i wciągającej historii?
Nina Sienkiewicz i Damian Maxwell spotykają się w mało sprzyjających okolicznościach. Ona leży nieprzytomna na autostradzie - on ją zauważa i udziela pomocy. Później okazuje się, że Damian pochodzi z bardzo bogatej rodziny, prowadzi znany klub, a ostatnio rozkręca karierę polityczną. Mniej szczęścia w życiu miała Nina. Wyjechała z Polski, aby zarobić na rehabilitację ojca, ale na swej drodze spotkała nieodpowiedniego mężczyznę. Czy teraz los się odwróci?
Czytelnik w tym momencie zaczyna podejrzewać, że tych dwoje będzie miało się ku sobie. Ale żeby nie było, aż tak bardzo banalnie, autorka połączyła bohaterów kontraktem biznesowym. Nina za pieniądze staje się żoną Damiana, aby podreperować jego reputację playboya i zwiększyć szanse w politycznej karierze. Powoli między małżonkami zaczyna rodzić się uczucie, ale pewne wydarzenia je komplikują.
W tej książce jedynie zaskakujące jest zakończenie. Wszystko inne jest raczej przewidywalne. To prosta historia romansowa. Mnie znużyła. Zabrakło dla mnie głębi i tego czegoś, co sprawia, że książka zostawia po sobie ślad. Jeszcze na plus zaliczam postać babci Damiana, która zdecydowanie jest barwną i wyrazistą postacią, dodającą charakteru całej opowieści. No i okładka. Cudo!
To oczywiście moje subiektywne zdanie. Przejrzałam internet i pełno w nim pozytywnych recenzji oraz zachwytów nad książką. Nie rezygnujcie więc i sami się przekonajcie :-)
Nina Sienkiewicz i Damian Maxwell spotykają się w mało sprzyjających okolicznościach. Ona leży nieprzytomna na autostradzie - on ją zauważa i udziela pomocy. Później okazuje się, że Damian pochodzi z bardzo bogatej rodziny, prowadzi znany klub, a ostatnio rozkręca karierę polityczną. Mniej szczęścia w życiu miała Nina. Wyjechała z Polski, aby zarobić na rehabilitację ojca, ale na swej drodze spotkała nieodpowiedniego mężczyznę. Czy teraz los się odwróci?
Czytelnik w tym momencie zaczyna podejrzewać, że tych dwoje będzie miało się ku sobie. Ale żeby nie było, aż tak bardzo banalnie, autorka połączyła bohaterów kontraktem biznesowym. Nina za pieniądze staje się żoną Damiana, aby podreperować jego reputację playboya i zwiększyć szanse w politycznej karierze. Powoli między małżonkami zaczyna rodzić się uczucie, ale pewne wydarzenia je komplikują.
W tej książce jedynie zaskakujące jest zakończenie. Wszystko inne jest raczej przewidywalne. To prosta historia romansowa. Mnie znużyła. Zabrakło dla mnie głębi i tego czegoś, co sprawia, że książka zostawia po sobie ślad. Jeszcze na plus zaliczam postać babci Damiana, która zdecydowanie jest barwną i wyrazistą postacią, dodającą charakteru całej opowieści. No i okładka. Cudo!
To oczywiście moje subiektywne zdanie. Przejrzałam internet i pełno w nim pozytywnych recenzji oraz zachwytów nad książką. Nie rezygnujcie więc i sami się przekonajcie :-)
Te okładki są śliczne !
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)
UsuńOd czasu do czasu lubię zajrzeć do takiej prostej powieści romansowej.
OdpowiedzUsuńCzasem i po taką lekturę warto sięgnąć...
OdpowiedzUsuń