"Nie widując gwiazd" - Agata Piechota
Ostatnio czytam trochę na raty. Jednak pewnego wieczoru zasiadłam w ulubionym fotelu i zaczytałam się w "Nie widując gwiazd", debiutującej Agaty Piechoty. Co mnie tak zaciekawiło w tej historii o miłości?
Wydawać by się mogło, że to książka jakich wiele na rynku wydawniczym. Dwudziestosiedmioletnia Jagoda prowadzi życie singielki, pracuje w korporacji, spotyka się z przyjaciółkami i ma za sobą zawód miłosny. Właściwie to nie szuka chłopaka, ale dostrzega, że w jej życiu czegoś brakuje. Wraca do pustego mieszkania i zdaje sobie sprawę, że coś ją omija i nie tak wygląda prawdziwe życie.
Pewnego wieczora, wystawiona do wiatru przez Idę i Ewelinę, poznaje intrygującego barmana - Michała. Od tej pory ich dwa światy zaczynają krążyć wokół siebie, ale z bardzo dużą dozą niepewności i dystansu. Jagoda i Michał są bardzo ostrożni w budowaniu relacji. Oboje mają za sobą pewne rozczarowania i doświadczenia, pragną bliskości, ale nie chcą się zawieść. Uczucie jest dla nich niespodziewane i pełne strachu. Jagodę w pewnym momencie odnajduje przeszłość, którą już miała za sobą.
Książka jest tak napisana, że nie trąci tanim romansem. Prosta opowieść została przedstawiona w sposób bardzo wyważony i sprawia, że czyta się ją błyskawicznie. Postać, szczególnie Michała, nie jest banalna, ma trochę tajemniczości i ukazuje jak faceci lubią się trochę poukrywać i nie pozywać wszystkiego od razu.
Jest idealną lekturą na kończące się powoli lato, ale również na jesienny czy zimowy wieczór "z książką pod kocykiem". Na wiosnę pobudzi do działania i sprawi, że uwierzymy w moc spełniających się marzeń. Wychodzi, na to, że jest to książka na każdą porę roku ;-)
Można by się przyczepić zarówno tematyki jak i postaci, ale nie o to chodzi. Opis i rekomendacje z tyłu książki są prawdziwe, nie wprowadzają w błąd. Czytając je, wiemy czego możemy się spodziewać.
To książka ze szczęśliwym zakończeniem w sam raz na poprawę nastroju.
Agata Piechota pochodzi z Podkarpacia, obecnie mieszka we Wrocławiu. Prowadziła blog, pracowała w kilku redakcjach i pisanie jest jej przeznaczone.
Jest idealną lekturą na kończące się powoli lato, ale również na jesienny czy zimowy wieczór "z książką pod kocykiem". Na wiosnę pobudzi do działania i sprawi, że uwierzymy w moc spełniających się marzeń. Wychodzi, na to, że jest to książka na każdą porę roku ;-)
Można by się przyczepić zarówno tematyki jak i postaci, ale nie o to chodzi. Opis i rekomendacje z tyłu książki są prawdziwe, nie wprowadzają w błąd. Czytając je, wiemy czego możemy się spodziewać.
To książka ze szczęśliwym zakończeniem w sam raz na poprawę nastroju.
Agata Piechota pochodzi z Podkarpacia, obecnie mieszka we Wrocławiu. Prowadziła blog, pracowała w kilku redakcjach i pisanie jest jej przeznaczone.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
"Nie widując gwiazd", Agata Piechota, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2017 r., egzemplarz recenzencki;
Polecam tę książkę na okładce, więc wiem, że jest dobra :) Cieszę się, że Ci się podobała.
OdpowiedzUsuńNa pewno ją przeczytam, czeka na swą kolej. Kupiłam ją zachęcona pozytywnymi opiniami :)
OdpowiedzUsuń