Spotkanie autorskie z Agnieszką Lis

W sobotę 18 lutego w gdańskiej Księgarni Bookszpan odbyło się spotkanie z Panią Agnieszką Lis, autorką książek dla kobiet, dzieci i w zasadzie dla wszystkich, które poprowadziła Dorota Lińska – Złoch z Przeczytanek. Ja trochę się spóźniłam, przez perypetie hotelowe :-)

Gdy przybyłam, autorka opowiadała o swoich kolejnych książkach. Następna ma ukazać się jesienią i jest już napisana, natomiast w styczniu przyszłego roku będzie premiera powieści śmiesznej! Co jest niezmiernie interesujące, gdyż Pani Agnieszka pisze o rzeczach trudnych i raczej smutnych. Natomiast polityka to temat, którego by nie poruszyła w swojej twórczości, gdyż go nie czuje i nie lubi. Ja uważam, że całkiem słusznie.


Kolejne pytanie dotyczyło systemu pracy. Dorotka wywołała innych znanych pisarzy tzn. zapytała czy Pani Agnieszka pisze jak Remigiusz Mróz czyli biega, pisze, biega, pisze, czy też może jak Alek Rogoziński, wtedy gdy jest chora lub na dwa tygodnie przed terminem. Odpowiedz okazała się całkiem inna, otóż autorka pisze kiedy ma czas. Po prostu. Jest kobietą pracującą, a przede wszystkim żoną i mamą, mającą wiele domowych i rodzinnych obowiązków, więc jeśli ma czas, bez żadnych specjalnych rytuałów siada i pisze. Nakłada również na siebie limit znaków na dzień i jest bardzo zdyscyplinowana w tym względzie. Ale żeby nie było tak idealnie :-) raz się zdarzyło, że spóźniła się do pracy przez pisanie :-)

Pisarka następnie została zapytana o to, jakich rad może udzielić tym, którzy zaczynają pisać. Po raz kolejny odpowiedź była bardzo konkretna – powinni pisać! Mogą również szukać pomocy w  grupach wsparcia, gdzie można dyskutować, czy dzielić się swoją twórczością, poleciła także kursy pisarskie i konkursy literackie.


Pani Agnieszka podzieliła się ze zgromadzonymi swoimi inspiracjami literackimi. Z uśmiechem stwierdziła, że natchnieniem są inni autorzy, ale najważniejsza jest klasyka np. „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa. Klasyka, która jest bardzo istotna i warto do niej wracać.

Na prośbę prowadzącej Pani Agnieszka przeczytała wiersz „Kobietka” autorstwa satyryczki Ewy Jowik z publikacji Nieaktualne. Potem zaś, swoją nowelę „Gary”. Było to dla mnie niezwykłe doznanie, słuchać jak autor czyta swoje dzieło.

Powieściopisarka zapytana o to czyja opinia jest dla niej najważniejsza, odpowiedziała niespodziewanie, że nie liczy się z opiniami najbliższych, ponieważ jej rodzice kochają ją bezgranicznie i cokolwiek napisze, spotka się to z ich uznaniem (!!!). Opinia męża też nie jest istotna, gdyż nie czyta książek żony, kiedyś to zrobił i dostrzegł tam siebie. Teraz tego nie robi, bo się boi, że to znów o nim :-) (cudowne to jest!). 
Ważna dla autorki jest przede wszystkim opinia czytelników, ale zanim jest możliwa, to opinia betareadera i redaktorki. Tutaj Pani Agnieszka opowiedziała, o jednym zgrzycie właśnie z redaktorką, który dotyczył osoby dostarczającej posiłek choremu w szpitalu. W tekście było, że to salowa, na co redaktorka się nie zgadzała. Po konsultacji z lekarzem okazało się, że to kuchenkowa :-) ostatecznie stanęło na kuchenna.

Przyszła kolej na pytania od uczestników spotkania. Wśród nich znalazły się dwie autorki Pani Ewa Formella i Pani Anna Sakowicz. Właśnie Pani Ewa zapytała o tytuł ostatniej książki „Karuzela” czemu taki – przecież kojarzy się z czymś pozytywnym, z zabawą, a tematyka książki jest od tego daleka. Pani Agnieszka odpowiedziała, że tytuł miał być wieloznaczny i interpretowany na wiele sposobów. Karuzela to także ciągle zmieniający się krajobraz, perspektywa.


Została także wspomniana nieobecna autorka Magdalena Witkiewicz, która napisał w krótkim czasie blurb na okładkę „Karuzeli”.

Nadszedł czas na indywidualne rozmowy z autorką i autografy.





Ja jestem bardzo zadowolona z tego spotkania, poznałam nowe osoby, oprócz autorek wspomnianą Dorotkę Lińską – Złoch. Okazuje się, że potrafię łączyć wyjazdy rodzinne ze swoją pasją :-) cudownie!!!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Więcej o polityce prywatności w zakładce KONTAKT w górnym menu bloga.

Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger