Podsumowanie (krótkie) 2017 roku

Podsumowanie (krótkie) 2017 roku

Kochani! Mijający właśnie rok 2017 był dla mnie blogowo bardzo udany. Dzięki oczywiście Wam, którzy tu zaglądacie i chce się Wam czytać i komentować moje recenzje. Bardzo za to DZIĘKUJĘ!!! 

Cieszą mnie również współprace z wydawnictwami i autorami. Dziękuję za zaufanie :-) 



W tym roku przeczytałam 84 książki, jest to troszkę więcej niż w roku ubiegłym, co także jest powodem do radości. Czytam różnorodne gatunkowo książki i sięgnęłam po tytuły, po które może sama bym nie sięgnęła. Do tej pory czytałam głównie polskich autorów, co teraz trochę się zmieniło. 

Jak i w roku ubiegłym uczestniczyłam w Targach Książki w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Radomiu. Nadal są to wydarzenia, które dostarczają mi wiele przyjemności i radości. 

Chciałabym bardzo podziękować Magdalenie Knedler  za to, że uhonorowała mnie na końcu swojej wyjątkowej książki "Historia Adeli" podziękowaniem. Nie mogę wkleić zdjęcia, a to z prostego powodu, ponieważ książki Pani Magdy, wszystkim polecam i krążą pożyczone wśród moim znajomych. 

Kończąc życzę spełnienia marzeń, zdrowia, pomyślności i wielu czytelniczych podróży w Nowym 2018 roku! 

Do siego roku!!






Zdjęcie zapożyczone z Internetu. 


"Indeks szczęścia Juniper Lemon" - Julie Israel

"Indeks szczęścia Juniper Lemon" - Julie Israel

Książki młodzieżowe czytuję rzadko, ale udaje mi się trafić na te ciekawe i wyjątkowe. Bardzo cieszę się, że rynek wydawniczy oferuje młodym ludziom pozycje z których mogą się czegoś nauczyć, doświadczyć, wynieść i odnieść do swojego życia. Taką książką jest "Indeks szczęścia Juniper Lemon" Julie Isreal. Wydawca opisuje ją jako zabawną i poruszającą. Dla mnie zdecydowanie bardziej jest poruszająca. 

 
Tytułowa Juniper Lemon to młoda dziewczyna, mierząca się z nieszczęściem, które spotkało jej rodzinę. Otóż ponad dwa miesiące temu, gdy jechała ze starszą siostrą autem, doszło do wypadku. Niestety Camilla zmarła. Od tego czasu  Juniper każdego dnia zapisuje na fiszkach co się wydarzyło w formie takiego swojego indeksu szczęścia. Jednak zdarza się, że 65 fiszka ginie, i jeszcze na dodatek Juniper odkrywa list napisany przez Camillę do kogoś nieznajomego, chowającego się pod pseudonimem Ty. Kogoś kto był ważny dla jej siostry, a ona nie miała pojęcia o jego istnieniu. Postawia go odnaleźć. Właśnie rozpoczął się rok szkolny i te poszukiwania stają się trochę ucieczką od codziennego życia bez siostry. Są antidotum na rzeczywiste problemy.

Juniper w swoich poszukiwaniach zaczyna wchodzić w życie siostry i grzebać się w nim. Po drodze zaczyna znajomości z osobami, które wcześniej nic dla niej nie znaczyły. W pewnym momencie zaczyna robić się niebezpiecznie. 

Książka niesie dla młodych ludzi bardzo ważną prawdę - nie należy ingerować w życie, sprawy innych osób, tylko żyć własnym. Porusza także wiele ważnych spraw jak przemoc szkolna, domowa, osamotnienie. Skierowana jest do młodzieży, ale nie widzę przeciwwskazań, aby zapoznali się z nią także rodzice. Naprawdę warto! 



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 

 "Indeks szczęścia Juniper Lemon", Julie Israel, Wydawnictwo IUVI, 2017 r., egzemplarz recenzencki;








Copyright © 2016 Żyję bo czytam , Blogger